Historia

Kongregacja Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza liczy ponad 350 lat…

Powstała w okresie najskrajniejszej nędzy, jaka zaistniała po wojnie 30-letniej (1618-1648).

Wspomniana wojna sprowadziła na Francję wielką nędzę, która wraz z głodem i dżumą, dziesiątkowała ludność. Wołanie zrozpaczonej ludności o pomoc usłyszał młody adwokat i członek parlamentu w Metz, Joseph Chauvenel.

Kierując się dobrem ludzi, przynaglony potrzebami najbardziej potrzebujących, założył w Nancy, w domu swego ojca Emanuela Chauvenel bezpłatną przychodnię i aptekę, gdzie ubodzy i chorzy mogli otrzymać lekarstwa i inne potrzebne do życia środki.

Ciężko chorym służył sam osobiście, pielęgnując ich, opatrując rany, rozdzielając żywność i lekarstwa.

Dzięki bezgranicznej trosce stał się ich ojcem, poświęcając im całkowicie siebie, cały swój majątek i służąc im aż do oddania życia…

Jakąż łaskawość, jakież miłosierdzie znajdujemy w Bogu! ”

św. Karol Boromeusz

Historia Zgromadzenia

Joseph Chauvenel zapalał do angażowania się w służbę opuszczonym i chorym także innych ludzi, którzy – zwłaszcza szlachetne niewiasty – pomagali mu w tej pracy w miarę swoich możliwości.

Jednak on sam dostrzegał potrzebę zorganizowania instytucji, której zadaniem byłoby niesienie stałej pomocy opuszczonym chorym.

Wskutek przedwczesnej śmierci – zmarł w roku 1651, mając zaledwie 31 lat, zaraziwszy się podczas pielęgnowania chorych w Toul, – nie zdążył zrealizować zamierzonego dzieła. Powierzył je w testamencie swojemu ojcu. W oparciu o ten testament, Emanuel Chauvenel przekazał cały majątek syna na cele charytatywne przez co Joseph Chauvenel stał się fundatorem także bazy materialnej Kongregacji. Dzięki temu Nancy otrzymało mocą aktu notarialnego z dnia 18 czerwca 1652 r. Dom Miłosierdzia pod wezwaniem Świętej Rodziny.

Fundacja ta przekazana została owym szlachetnym niewiastom, które współpracowały z Józefem i były gotowe do poświęcenia swego życia służbie chorym, ubogim i opuszczonym. O charakterze i celu tej fundacji wyraźnie mówi dokument jej założenia.

Dnia 31 sierpnia 1652 r. Jean Midot, Wikariusz Generalny diecezji Toul, zatwierdził fundację stosownie do życzeń założyciela-fundatora.

Mała wspólnota, która zebrała się pod kierownictwem Barbe Thouvenin, (szlachetna pani Barbe Thouvenin – wdowa po zmarłym Nicolas Perrin i matka jedenaściorga dzieci) podjęła dzieło chrześcijańskiego miłosierdzia zapoczątkowane przez Josepha Chauvenel i przyjęła nazwę „Siostry Świętej Rodziny”

Do kontynuatorek idei niesienia pomocy potrzebującym należały też wówczas – Anne Royer, wdowa po lotaryńskim radcy rządu, oraz Barbe Godefroy.

1662 r. Emanuel Chauvenel przekazał do dyspozycji sióstr na cele charytatywne drugą fundację, większy dom, zwany „St. Charles” – Dom świętego Karola, ponieważ nad wejściem głównym do tego domu znajdowała się statua św. Karola Boromeusza.

Odtąd miejscowa ludność zaczęła nazywać siostry w nim mieszkające „Siostrami św. Karola” lub „Boromeuszkami”.

Ta fundacja została zatwierdzona przez Księcia Lotaryngii Karola IV 6. maja 1663 r. na prośbę fundatora – Emanuela Chauvenel.

Aprobaty ze strony władz kościelnych udzielił Biskup w Toul, Andre du Saussay, 21. 05. 1663 r. Na prośbę ówczesnej przełożonej wspólnoty sióstr, Anne Royer, Biskup zezwolił także na przyjęcie reguły i form życia, które św. Franciszek Salezy opracował dla Sióstr Wizytek.

Pierwsze Siostry Boromeuszki razem z patronami – Świętą Rodziną i św. Karolem Boromeuszem

Kalendarium

Wydarzenia 350-letniej historii Kongregacji Sióstr Miłosierdzia świętego Karola Boromeusza obrazuje poniższe kalendarium.

18 czerwca 1652r. Emanuel Chauvenel realizując wolę swego syna Józefa, założył fundację – Dom Miłosierdzia pod wezwaniem Św. Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa – na ten cel.

Dom Miłosierdzia zamieszkały 3 panie:

– Barbara Thouvenin, której powierzono kierownictwo,

– Anna Royer

– i Barbara Godefroy.

Wymienione mieszkanki Domu, zwane Siostrami Miłosierdzia, zgodnie z wolą Fundatora, miały za zadanie wyszukiwanie w mieście ludzi chorych i opuszczonych i zadbanie o ich dobro materialne i duchowe.

31 sierpnia 1652r. Wspólnota ta uzyskała zatwierdzenie ze strony diecezji w Toul. Msgr. Jean Midot – Wikariusz Generalny diecezji Toul zatwierdził fundację stosownie do życzeń Założyciela i zezwolił na urządzeni kaplicy oraz na odprawiania w niej codziennie Mszy Świetej. Ta mała wspólnota od samych początków z Eucharystii czerpała siły do całkowitego oddania się służbie biednym i opuszczonym.

29 listopada 1662r.  Emanuel Chauvenel przekazał do dyspozycji sióstr na cele charytatywne drugi, większy dom pod wezwaniem św. Karola Boromeusza (figura tego świętego Kardynała umieszczona była na fasadzie domu) znajdujący się w pobliżu pierwszego. Odtąd ludność miejscowa zaczęła nazywać siostry w nim mieszkające: „Siostry św. Karola lub po prostu „Boromeuszki”.

św. Karol Boromeusz

Siostry chętnie przyjęły patronat św. Karola Boromeusza, który – żyjąc w latach 1538-1584 – jako kardynał i arcybiskup Mediolanu wsławił się heroicznym niesieniem pomocy chorym, biednym i umierającym, zwłaszcza podczas zarazy w 1575 r. Emanuel Chauvenel chciał, aby fundacja nadal miała charakter stowarzyszenia dobroczynnego a nie przekształciła się w zgromadzenie zakonne o ścisłej klauzurze, gdyż jako taka nie mogłaby spełniać swego pierwotnego zadania. Dlatego nowy dokument darowizny zawiera klauzulę, że: „wyżej wymieniona fundacja nie może być zamieniona w zakon o ścisłej klauzurze ze ślubami uroczystymi”. Nowy dokument określa też wybór przełożonej domu oraz wyznacza protektorów dla tejże fundacji.

6 maja 1663r. Fundację zatwierdził Książę Lotaryngii Karol IV, obdarował prawami i przywilejami, zagwarantował swoją opiekę. Określił również liczbę sióstr oddających się działalności charytatywnej (12).

21 maja 1663r. Biskup diecezji Toul, Msgr. Andre du Soussy, udzielił kolejnej aprobaty kościelnej. Na prośbę drugiej

św. Franciszek Salezy

przełożonej Anny Royer zezwalił na zachowywanie przez siostry reguły i formy życia, które św. Franciszek Salezy opracował dla swych duchowych córek (Sióstr Wizytek). Następnie zezwolił na umieszczenie w kaplicy domu Przenajświętszego Sakramentu, na codzienne odprawianie w niej Eucharystii, oraz na codzienne odmawianie oficjum o NMP, i na trwanie dwa razy dziennie na półgodzinnym rozmyślaniu.

1666r. Siostry przebywające w domu św. Karola doświadczają wielkich trudności, głównie ze strony spadkobierców Emanuela Chauvenel, którym udało się odzyskać ten dom przez unieważnienie dotychczasowych darowizn. Siostry zmuszone były nawet opuścić ten dom i zamieszkać w wynajętym mieszkaniu. Wspólnotą kierowała wówczas inteligentna i bardzo odważna siostra Barbara Godefroy. Wspomagana przez życzliwe siostrom osoby przez 8 lat starała się o zwrot otrzymanych od Emanuela Chauvenel domów, darowanych na rzecz ubogich i chorych. W rezultacie tych usilnych starań zarówno dwór w Lotaryngii jak i Parlament w Metz, zarządził przywrócenie siostrom wszystkich darowizn po zapłaceniu niewielkiej kwoty pieniężnej.

boromeuszka1

Początkowo pierwsze członkinie założonej wspólnoty nie myślały o zakładaniu Kongregacji zakonnej, żyły bez profesji zakonnej, co było powodem, że więź członkiń ze wspólnotą i z prowadzonym przez nie dziełem okazała się zbyt luźna i na pozostanie w Stowarzyszeniu decydowała się mała liczba kandydatek .

1678 r. było nadal tylko 5 sióstr… Dlatego kolejna przełożona instytutu, Barbara Godefroy, zwróciła się do ówczesnego Biskupa z Toul, Jacques de Fieux o zezwolenie siostrom na złożenie ślubu poświęcenia się nieodwołalnie służbie chorym, ubogim i opuszczonym w mieście (ślub miłosierdzia).

18 kwietnia 1679r.  Spełniając tę prośbę, Biskup powierza O. Epifaniuszowi Louis zadanie opracowania reguły dla sióstr św. Karola oraz przyjęcia od nich w imieniu Kościoła powyższego ślubu.

22 lipca 1679r.  Bardzo oczekiwany przez siostry dzień złożenia po raz pierwszy ślubu miłosierdzia. Eucharystię w pięknie przygotowanej kaplicy sprawował O. Epifaniusz Louys. Po „Ofiarowaniu” wygłosił kazanie przedstawiając bardzo owocną działalność sióstr wśród chorych i biednych. Potem, klęcząc u stóp ołtarza, kolejno składały Bogu swoje ślubowanie:

S. Barbe GODEFROY

S. Jeanne GODEFROY

S. Bastianne POINSOLTE

S. Catherine PLAISANCE.

„Ja, siostra… poświęcam się Stowarzyszeniu św. Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa św., które istnieje w Nancy pod nazwą Sióstr Miłosierdzia św. Karola. Mając na celu nic innego jak tylko chwałę i uwielbienie Boga, zbawienie mojej duszy i niesienie pomocy biednym i chorym, ślubuję Bogu, że Stowarzyszenia nigdy nie opuszczę. Pragnę w nim żyć i umierać i ostatnie dni mego życia jeszcze poświęcić służbie chorym i opuszczonym w myśl Konstytucji zatwierdzonych przez Biskupa Toul – czcigodnego Jaques de Fieux”.

Nancy, dnia 22 lipca 1679 r.

(-) E. Louys – Opat z Estival

(-) Barbe Godefroy

Teksty ślubowań oddane zostały O. Epifaniuszowi, który następnie S. Barbarę Godefroy mianował przełożoną Wspólnoty i wręczył jej egzemplarz nowych Konstytucji w myśl których miała pełnić swój urząd. Pod koniec Mszy Świętej siostry przyjęły Komunię świętą.

1689r.  Biskup Thiard – Biszy zarządził

– by Stowarzyszenie zaprowadziło rejestr przyjętych sióstr

– spis sióstr zawierający dane z egzaminu kanonicznego przeprowa- dzonego przed profesją

– spis dokumentów – np. własnoręcznie podpisana formuła ślubów itp.

Bóg w dostrzegalny sposób błogosławił Wspólnocie Sióstr św. Karola. Liczba sióstr wzrastała. Zgodnie z wolą założyciela, siostry nadal udawały się do chorych i każdego dnia rozdzielały żywność i lekarstwa.

Na skutek prowadzonych wojen, hospitale przepełnione były rannymi i chorymi żołnierzami. Toteż siostry podjęły się nowego zadania. – pod koniec 17 wieku przyjęły rannych do domu św. Karola. Odtąd dom ten stał się szpitalem. Dzieci i starców umieszczono w szpitalu św. Juliana.

1702r.  Siostry rozpoczynają swoją działalność także w wyżej wymienionym szpitalu. Uwzględniając potrzeby powierzonych sobie dzieci, zajęły się także ich nauczaniem.

Siostry utwierdzone wewnętrznie przez śluby zakonne a zewnętrznie przez aprobatę kościelną jak również zachęcane przez urzędy kościelne i świeckie oraz ludność różnych miejscowości zakładały z początkiem 18 wieku domy filialne poza miastem Nancy, głównie w diecezji Toul i Verdun nieprzerwanie aż do wybuchu Rewolucji Francuskiej (1789).Wszystkim tym przedsięwzięciom towarzyszyły także starania o możliwość złożenia podstawowych ślubów zakonnych. Urzeczywistniło się to w następujących latach.
Siostry złożyły: w

1704 – ślub posłuszeństwa,

1708 – ślub ubóstwa,

1711 – ślub czystości.

W użyciu były różne teksty (formuły) ślubów. W celu ujednolicenia formuły ślubów, Rada Kongregacji ułożyła jednakowy tekst dla wszystkich sióstr, które w oznaczonym dniu miały odnowić swoje śluby. W tym celu został wystosowany okólnik o następującej treści:

26 grudnia 1711r. „W dniu dzisiejszym przełożona, asystentka i wszystkie siostry św. Karola w Nancy, pałające pragnieniem doskonałości i gorliwości w służbie Bogu i powierzonym ich opiece chorym i biednym, po dojrzałym namyśle i za radą naszego superiora, postanowiły corocznie, w tym samym dniu na ręce swego superiora złożyć śluby: Czystości, ubóstwa, posłuszeństwa i stałości pełnienia miłosierdzia, jak również dołączyć przysięgę, że nigdy nie porzucą głównego zadania Kongregacji: niesienia pomocy biednym. Siostry chętnie odnawiały śluby. Pierwsze siostry składając Bogu śluby (1679) nie używały powyższej formuły, mimo iż zachowywały ślub posłuszeństwa, ubóstwa i czystości, tak jak my to dziś rozumiemy. Powyższe postanowienie zostało wspólnocie odczytane i podpisane przez wszystkie siostry.”

Nancy, dnia 26 grudnia 1711 r.w sali posiedzeń Rady domu św. Karola

(-) S. Catherine Plaisance – przełożona

(-) S. Barbe Barthelemy – asystentka

Dalej następują podpisy 24 Sióstr.

W późniejszych latach siostry corocznie odnawiały śluby podczas Mszy Świętej w pierwszy dzień Święta Bożego Narodzenia.

1714 Siostry składały – oprócz już złożonych powyższych ślubów wymagany wówczas przez Kościół, ślub stałości.

Wewnętrzny i zewnętrzny rozwój Kongregacji wymagał opracowania nowej Reguły – Konstytucji dla Kongregacji. Podjął się tego sam Biskup de Camilly, dostosowując ją do potrzeb Kongregacji.

13 września 1713r.  Biskup de Camilly zatwierdza nowe Konstytucje. W dołączonym liscie pasterskim bardzo przekonywująco i dobitnie podkreśla ważność i wielkość miłości i miłosierdzia i usilnie zachęca do praktykowania tych cnót. „Niech was nic, choćby to było coś najmniejszego, nie oddziela od miłości do ubogiego, którym jest Chrystus. Uważajcie ustawy, przepisy, zasady waszego stanu za najpewniejszy środek do ćwiczenia się w cnotach, które zaleca sam Chrystus: pokora, ubóstwo, uwolnienie się od tego co ziemskie jest waszą cząstką na tym świecie, ale także środkami, które wam ukazują Konstytucje dla waszego zbawienia”. W 1739 r. Reguła ta została wydana drukiem i wręczona każdej siostrze. Natomiast Dyrektorium (zwyczajnik) używany był nadal w formie rękopisu do roku 1844.

1720r.  Do grona świętych Patronów dotąd czczonych w Kongregacji, a więc Świętej Rodziny, św. Karola Boromeusza i św. Franciszka Salezego w tymże roku pierwsze matki wybrały i dołączyły jeszcze św. Sebastiana oraz św. Rocha.

Św. Sebatian był patronem kościoła parafialnego w Nancy, św. Roch – patronem szpitala, który w 1719 r. połączony został ze szpitalem św. Karola.

24 czerwca 1720r. Biskup de Camilly ustanawia stanowisko przełożonej generalnej i określa równocześnie jako stałe miejsce jej pobytu: dom św. Karola w Nancy, który odtąd przyjmuje nazwę Domu Generalnego.

Zakładanie placówek spowodowało konieczność ustanowienia jednego zarządu w celu ujednolicenia kierownictwa. Tytuł przełożonej Generalnej otrzymała Matka Sebastienne Seilly. Biskup pisze dalej w swoim liście: „Błogosławieństwo, które Bóg dał Instytutowi Sióstr Miłosierdzia przynagla nas, aby niczego nie zaniedbywać celem zachowania pierwotnego ducha i całkowitej jedności między dotychczas założonymi domami i mającymi jeszcze powstać. Zwykle w pierwszym domu początkowa gorliwość zachowywana jest w pierwotnym stanie i jest źródłem, z którego inne wypływają. Tu kształtowane są członkinie, by nabrały prawdziwego ducha zakonnego,dlatego właściwym jest dać pierwszeństwo temu domowi i ustanowić go domem głównym”.

W zachowaniu pierwotnego ducha i pełnej jedności Kongregacji widział Biskup de Camilly gwarancję jej błogosławionej działalności tak wewnętrznej jak i zewnętrznej. To co wówczas było tak ważnym, jest i dzisiaj absolutnie koniecznym. Przy wnikliwym dostosowywaniu się do wymogów obecnego czasu, mając stale na uwadze zadanie zdobywania Królestwa Bożego, nie możemy zatracić spojrzenia na to co było zasadniczą wartością u początków Kongregacji. Wierność tradycji i odważne dostosowanie się do wymagań czasu – te dwa pozornie przeciwne wymagania – muszą iść zawsze w parze, ale zaowocują tylko przez całkowitą jedność i bezinteresowną, pokorną służbę w całej Kongregacji. Gdzie brak takiej jedności i bezinteresownej służby, zaczyna się rozpad: „Gdy ziarno pszeniczne, wpadłszy w ziemię nie obumrze, pozostaje samo, jeżeli zaś obumrze, przynosi owoc” (J 12,24-25). To prawo życia jest tajemnicą pełnego, rzeczywistego sukcesu. Ustalony został również strój zakonny. Był to strój mało-mieszczańskich wdów.

11 czerwca 1721r. Biskup udzielił zezwolenia na adorację Najświętszego Sakramentu w święta Kongregacji.

W służbie ubogim, opuszczonym i chorym upatrywał Biskup dla sióstr dowód miłości do Chrystusa. W piśmie z 5. listopada 1721 r. dał temu wyraz zezwalając na adorację przed wystawionym Najświętszym Sakramentem w święta: Bożego Narodzenia, św. Józefa, św. Karola, św. Sebastiana i św. Rocha.

Dodaje jednak w liście, że siostry nie należy zbytnio obarczać nabożeństwami, gdyż ich głównym posłannictwem jest opieka nad chorymi i nic nie powinno ich od tego odciągać -„nie za dużo nabożeństw”.

Aby jednak nie ulec złudzeniu, że nabożeństwa są przeszkodą w służbie bliźniemu i aby nie ulec zbyt naturalnemu pociągowi do pracy, przepisy Reguły starają się o należne oddawanie czci Bogu w Kongregacji i o życie duchowe jej członkiń.

1725r. Monseigneur Jerome Scipon opracował przepisy dotyczące wyboru przełożonej generalnej Kongregacji.

1735r.  Reguła Kongregacji została wydana drukiem.

6 lipca 1755r. Zmarła w opinii świętości matka Barbe Barthelemy (1662-1755).

Dwukrotnie pełniła urząd przełożonej generalnej (1714-1720; 1725-1735). Odznaczała się wielką miłością Boga i bliźnich. Była niestrudzona w trosce o chorych i ubogich. Bardzo gorliwie starała się o rozwój Kongregacji i o dobrego ducha zakonnego. Pochowana została w kościele Sióstr, przed ołtarzem św. Rocha. Gdy siostry w 1875 r. przeniosły się do nowo wybudowanego domu św. Karola, szczątki matki Barbe Barthelemy przeniesione zostały do grobowca na cmentarz Préville, w Nancy. Czaszka przechowywana jest w obecnym Domu Macierzystym w Nancy, w specjalnym relikwiarzu.

W osiemnastym wieku , szczególnie w drugiej jego połowie nastąpił szybki rozwój Kongregacji pod względem terytorialnym. Stopniowo w zakres

swojej działalności siostry włączały pielęgnowanie chorych w szpitalach, pracę w domach opieki dla dorosłych, w aptekach, sierocińcach, ochronkach, pansjonatach, szkołach i kuchniach ludowych. Jednak głównym zadaniem sióstr była nadal służba wśród chorych i ubogich.

Kongregacja rozwijała się pod opieką władz kościelnych oraz świeckich. Ogromny wpływ na rozwój Kongregacji wywarły odważne przełożone generalne tego okresu,począwszy od Matki Barbe Barthelemy. Jej następczynie na tym urzędzie to:

Sr. Margerite Bastien,

Sr. Barbe-Françoise Chretien,

Sr. Marie Anne Jacuemart i

Sr. Clotilde Viard, wybrana ponownie 1788r.

1789r. Wybuch Rewolucji Francuskiej, która zahamowała owocną działalność Kongregacji.

10 października 1789r. Osiem sióstr miało jeszcze możność złożenia ślubów zakonnych.

luty 1790r. Wydano prawo zabraniające składanie ślubów zakonnych.

10 lutego1791r.  W Domu Generalnym miała miejsce ostatnia uroczystość przyjęcia do nowicjatu.

1792r.  Następne państwowe ustawy znosiły istniejące Zakony i Kongregacje Zakonne. Siostry żyły w rozproszeniu, starając się przetrwać trudny okres w stroju świeckim. Rewolucjoniści wymagali złożenia przysięgi na deklarację praw. Wiele sióstr uwięziono, czężń skazano na śmierć, niektóre natomiast udały się do swoich rodzin, gdzie w ukryciu kontynuowały swoje dotychczasowe zadania. Kierowanie zakładami charytatywnymi powierzono osobom świeckim. Nawet siostry opiekujące się chorymi nie znajdowały łaski u prześladowców. Tam, gdzie władze lokalne pozwalały siostrom w stroju świeckim pozostać w zakładach, były one pod ścisłym nadzorem. W tym okresie wielkich doświadczeń ofiarność sióstr osiągała szczyty heroizmu. Wszędzie, gdzie znalazły się siostry kontynuowana była służba miłosierdzia, chociaż w ukryciu – pielęgnowano chorych, wspomagano więźniów, opiekowano się chorymi w ich mieszkaniach. Siostry nadal katechizowały, pomagały kapłanom ukrywającym się w zakładach, którzy w przebraniu pracowników różnych zawodów, prowadzili nadal duszpasterstwo w opuszczonych parafiach. Msze Święte odprawiano w nocy. Mimo wielu niebezpieczeństw, jakie niosła ze sobą rewolucja, nic nie zdołało zniszczyć ducha Kongregacji.

11 września 1793r.  Zostały aresztowane: Matka Generalna – Clotilde Viard, jej asystentka i inne siostry.

Powodem aresztowania było, odmówienie złożenia przysięgi i zdjęcia stroju zakonnego. Pobyt Przełożonej Generalnej w więzieniu w Strassburg trwał 16 miesięcy.

21 stycznia 1795r.  Zwolniono z więzienia Matkę Generalną, Clotilde Viard. W drodze powrotnej z więzienia z Strassburg do Nancy, w pobliżu Blämont powóz wywrócił się, w wyniku czego Matka Clotide zmarła na miejscu wypadku. Pochowana została w miejscowym kościele parafialnym. Później jej szczątki przewiezione zostały do krypty Domu Generalnego.

1796r.  Powróciła z więzienia do Domu Generalnego w Nancy siostra Augustine Cordier, asystentka oraz inne uwięzione siostry. Kongregacja podjęła na nowo swoją działalność w 46 domach, mimo, iż siostry jeszcze były w stroju świeckim.

Dom w Nancy

8 lutego1804r. Napoleon I zezwolił na istnienie Kongregacji. Siostry mogły znowu ubrać habit zakonny.

22 lipca 1804r. Wszystkie siostry odnowiły swoje Śluby zakonne w 125-tą rocznicę złożenia pierwszej profesji w Kongregacji.

22 lipca1804r.  Po latach pracy i życia w rozproszeniu 231 sióstr profesek gotowych było do podjęcia pracy charytatywnej w 55 placówkach. Również wiele kandydatek prosiło wówczas o przyjęcie do Kongregacji. Nastąpił ponowny rozkwit Kongregacji. We Francji i poza jej granicami zakładano wciąóż nowe fundacje.

1813r.  Lotaryngia ponownie doświadczona została przez wojnę i chorobę tyfusu. Siostry bardzo ofiarnie pielęgnowały zarówno rannych jak i chorych – nawet aż do oddania życia.

Zaraza cholery dziesiątkowała ludność Francji również w 1854 r. Wiele dzieci osieroconych przez zmarłych rodziców siostry przyjęły do swoich domów. Wszędzie, gdzie tylko zaistniała potrzeba, siostry śpieszyły z pomocą i posługiwały z wielką miłością i oddaniem. Z tej ofiary sióstr jak z obumarłego ziarna wyrosło nowe żniwo, gdyż nie tylko krew męczenników ale również bezgraniczna miłość wyznawców jest nasieniem dla rozwoju Królestwa Bożego. Epidemie nie zmniejszyły liczby powołań, lecz przeciwnie – nowicjat wciąż na nowo zapełniał się.

W latach 1860-1870 Francja nadal była doświadczona przez epidemię i wojny. Dla sióstr boromeuszek był to okres bardzo wzmożonej pracy i ciężkich ofiar, a nawet ucisku i wysiedlenia. Siostry przetrwały ten czas z Bożą pomocą, całkowicie ufając Bożej Opatrzności. Z Bogiem kroczyły na wszystkich drogach i Bóg błogosławił im wszędzie i zawsze, gdyż „On błogosławi tym, którzy słuchają Jego praw i przykazań” (por. Kp> 26,3)

Ziarno rzucone mocą Ducha Świętego w glebę Kościoła przez życie Założyciela Józefa Chauvenel i uprawomocnione przez Emanuela Chauvenel aktem fundacji w 1652 r., przyniosło obfity plon. Pod natchnieniem tegoż Ducha Świętego przeniesione poza granice Francji, znalazło żyzną glebę w Czechach, w Niemczech, w Polsce i w Austrii.

1833r.  W Pradze, (Czechy) zaistniała potrzeba założenia Zakładu dla Ociemniałych Dorosłych. W tej sytuacji profesor Alois Peter Klar, który poznał Siostry Boromeuszki z Nancy z pism Klemensa Brentano podjął starania, by je sprowadzić do Pragi i im właśnie oddać kierownictwo tegoż zakładu. Przed realizacją tego planu Bóg odwołał go niespodziewanie z tego świata. Jego syn Paul Alois Klar zwrócił się z tą prośbą do Zarządu Generalnego Boromeuszek w Nancy. Sam Cesarz Austrii, Franciszek I popierał te starania.

Rada Generalna nie była skłonna do zakładania placówek swej Kongregacji aż tak daleko poza granicami Francji. Postanowiła więc utworzyć dom w Pradze jako niezależny od Nancy, w którym pracowałyby siostry pochodzące z Czech.
W wyniku tych starań zgłosiły się z Czech cztery kandydatki, zainteresowane działalnością Sióstr Boromeuszek opisaną w książce wspomnianego Klemensa Brentano.

o. Herman Dichtl

9 czerwca 1834r. Dwie kandydatki z Czech, Teresa Walther i Franciszka Ficker w towarzystwie O. Hermana Dichtl udały się do Nancy wozem konnym z Budweis (Budziszyn).

21 czerwca 1834r.  Kandydatki z Czech wraz z O. Hermanem Dichtl przybyły do Nancy.

12 września 1834r. Obydwie kandydatki z Czech otrzymały suknię zakonną i rozpoczęły nowicjat. Teresa Walther otrzymała imię S.M. Adalberta a Franciszka Ficker – S.M. Louise.

16 września 1835r. Udały się do Nancy dwie następne kandydatki: Theresia Preinfalk i Joanna Niemetz. Przy przyjęciu do nowicjatu otrzymały imiona: Theresia Preinfalk – S.M. Hypolita, Joanna Niemetz – S.M. Euphemia.

W nowicjacie Domu Macierzystego w Nancy dokładano wielkich starań, by nowicjuszki otrzymały solidne i odpowiednie wykształcenie i przygotowanie do przyszłych trudnych zadań w swojej ojczyźnie. W szczególny sposób jednak zadbano, by poznały one i żyły duchem i charyzmatem Kongregacji.

8 września 1837r. Wszystkie wyżej wymienione nowicjuszki z Czech złożyły w Nancy Śluby zakonne. Na tej uroczystości obecny był Prof. Klar wraz z małżonką.

Po kilkudniowym przygotowaniu, powrotną podróż do Czech rozpoczęły cztery młode profeski: S.M. Adalberta Walther, S.M. Luise Ficker, S.M. Hypolita Preinfalk, S.M. Euphemia Niemetz wraz z dwiema starszymi francuskimi profeskami: S.M. Theresą Helvig i S.M. Ursulą Boirson. Przełożona Generalna – Matka Hyazintha – błogosławiąc im wyraziła życzenie i misję, aby zaniosły ducha św. Karola do swojej ojczyzny.

Księżna Helena Lobkowitz

28 września 1837r. Wymienione wyżej Siostry przybyły do Pragi. Profesor Klar przekazał im prowadzenie Instytutu dla Ociemniałych. Przełożoną tej wspólnoty została M. Therese Helvig.

Początki tego dzieła były bardzo trudne. Niestrudzonym wspaniałym dobrodziejem i doradcą był O. Hermana Dichtl. Matka Therese Helvig przyznała, że bez duchowego i materialnego wsparcia wspaniałych dobrodziejów – m.in. Księżnej Heleny i jej brata Franciszka von Lobkowitz – rozpoczęcie i rozwój Kongregacji w Czechach byłby niemożliwy. Bóg nie opuszcza tych, których wybiera i powołuje do swego dzieła miłości.

6 listopada 1839r. Cesarz Austrii Ferdynand po wielu trudnościach zatwierdził Kongregację w Czechach.

24 maja 1841r. Papież Grzegorz XVI zatwierdził Konstytucje dla Kongregacji w Nancy i w Pradze.

6 sierpnia 1841r. Papież Grzegorz XVI udzielił zezwolenia na utworzenie samodzielnej gałęzi Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w Czechach i ustanowił Arcybiskupa Pragi Superiorem dla wszystkich domów w Czechach i na terenie ówczesnego cesarstwa austriackiego.

19 marca 1846r.  Wybór pierwszej Przełożonej Generalnej, Matki Therese Helvig. Od tego dnia gałęź czeska stała się samodzielnym generalatem.

Samarytańska posługa sióstr boromeuszek odbiła się szerokim echem także poza granicami Czech, między innymi – na Śląsku. Kiedy ziemie Śląska nawiedziły głód i choroby, Kardynał Melchior von Diepenbrock, Arcybiskup Wrocławia, zwrócił się do Domu Macierzystego w Pradze z prośbą, by Kongregacja Sióstr Boromeuszek rozpoczęła swą działalność charytatywną w Nysie. Władza Kongregacji pozytywnie ustosunkowała się do tej prośby.

30 października 1848r. Z Pragi przybyły do Nysy trzy pierwsze siostry boromeuszki:

S.M. Adalberta Walther

S.M. Adela Pratsch i

S.M. Filomena Walther.

Siostrom powierzono prowadzenie biskupiego szpitala, troskę o chorych w domach, udzielanie pomocy ubogim i wychowanie dzieci.

Matka Helena Tichy

18 lutego 1849r. Do Nysy przybyła również siostra Helena Tichy. Następnego roku (1850) powierzono jej stanowisko przełożonej wspólnoty w Nysie. Wkrótce otwarto tam również nowicjat.

1855r.  W Nysie został założona katolicka szkoła dla dziewcząt.

Również na ziemi Śląskiej Kongregacja rozwijała się pomyślnie. Arcybiskup Wrocławia, Heinrich Förster, rozpoczął pertraktacje ze Stolicą Apostolską w celu usamodzielnienie się Kongregacji na Śląsku.

24 kwietnia 1857r. Papież Pius IX wydanym dekretem zezwolił na otwarcie domu generalnego w Nysie.

20 czerwca 1857r.  Matka Helena Tichy została wybrana na urząd przełożonej generalnej Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza gałęzi Śląskiej.

Kalendarium z historii i dziejów Kongregacji Sióstr Miłosierdzia

św. Karola Boromeusza w Trzebnicy.

Trzebnica

Na Śląsku Kongregacja znalazła podatną glebę do intensywnego rozwoju, co zawdzięcza pierwszym siostrom, których pełna poświęcenia praca dla najbiedniejszych i potrzebujących pomocy była najlepszą „propagandą” dla pozyskania nowych powołań.

Mimo braków i trudności wszelkiego rodzaju, Kongregacja stale rosła i rozwijała się z jednej strony mocą wiary w Opatrzność Bożą, z drugiej – szarym, ciężkim trudem każdego dnia..

Matka Zofia Watteyne

1861r. Do Trzebnicy przybyła Matka Zofia Watteyne, mistrzyni nowicjatu,wraz z kilkoma siostrami, które tutaj miały rozpocząć działalność charytatywną. Widok zdewastowanego pocysterskiego klasztoru napełnił ją smutkiem.

Równocześnie Matka Zofia nabierała przekonania, że obiekt ten należy dla Zgromadzenia nabyć, mimo, iż wymagał gruntownego remontu. Nadawał się bowiem na Dom Generalny Nabycie takiego właśnie i większego budynku na siedzibę Zarządu Generalnego i Nowicjatu było dla Kongregacji koniecznością, gdyż z powodu braku miejsca okres formacji sióstr w nyskim nowicjacie był dość krótki, co mogło ujemnie wpłynąć na ducha zakonnego tych sióstr. W 1864 r. było już 200 sióstr.

1871r. Dopiero jednak po nabyciu na własność drogą kupna części klasztoru (strona południowo-zachodnia) przez Śląskich Rycerzy Maltańskich i otwarciu przez nich szpitala mógł być w 1871 r. przeniesiony Dom Generalny wraz z Nowicjatem z Nysy do Trzebnicy w roku 1871.

24 sierpnia tegoż roku, w dzień liturgicznego święta apostoła Bartłomieja-pierwszego patrona parafialnego kościoła p.w. św. Jadwigi w Trzebnicy, 17 nowicjuszek złożyło w tym kościele profesję zakonną.

Wejście główne do klasztoru trzebnickiego

Siostry boromeuszki cieszyły się bardzo, że mogą żyć i pracować na ziemi i miejscu, gdzie prowadziła świętobliwe życie wielka Patronka Śląska, święta Jadwiga. Już za jej życia przypisywano jej modlitwom otrzymanie wielu łask. Nabycie na własność pocysterskiego klasztoru -po ludzku sądząc -wydawało się niemożliwe z powodu rozpoczynającego się Kulturkampfu. W następstwie wydanych ustaw doszło do likwidacji 19 spośród 65-ciu dotąd istniejących placówek Kongregacji. Siostry nie ustawały w modlitwach i staraniach o nabycie klasztoru.

1879r. Kolejną konsekwencją Kulturkampfu było przeniesienie Domu Generalnego oraz Nowicjatu do Cieszyna, gdzie rozwinięta została na szeroką skalę działalność oświatowo-wychowawcza.

1889r. Po 10-ciu latach gdy kolejno łagodzono wydane w okresie Kulturkampfuustawy, odżyła na nowo myśl nabycia klasztoru trzebnickiego na własność. Staranie w tym kierunku podjęła druga przełożona generalna – Matka Zofia Watteyne już w 1887 r. Wysiłki jej uwieńczone zostały powodzeniem i klasztor przekazany został Kongregacji 17 czerwca 1889 r.

W tymże roku – 31 maja – na mocy upoważnienia wydanego przez Stolicę Apostolską, biskup wrocławski Jerzy Kopp wydał zezwolenie na przeniesienie Domu Generalnego i nowicjatu z Cieszyna do Trzebnicy.

1894r. O tym bardzo ważnym i radosnym wydarzeniu dla Kongregacji powiadomiła Matka Zofia wszystkie domu filialne Kongregacji (104), wzywając do modlitw dziękczynnych. Sama postarała się też o postawienie w 1894 r figury św. Jadwigi w północnym wirydarzu, którą wykonał Gustaw Grunenberg z Wrocławia.

Gdy w rękach sióstr znalazł się cały kompleks pocysterskiego klasztoru, zaczęła się mozolna, długoletnia praca nad odnowieniem jego pomieszczeń i przygotowanie gmachu na Dom Macierzysty i ośrodek formacyjny. Zgromadzenie nie szczędziło środków i trudu, by klasztorowi przywrócić dawny wygląd i dostosować do prowadzonych dzieł.

W pierwszym rzędzie przystąpiono do gromadzenia materiałów budowlanych i naprawy bardzo uszkodzonych dachów. Już w latach 90-tych dziewiętnastego wieku drewniane rury wodociągowe wymieniono na żeliwne.

Obszerny krużganek obok kościoła św. Jadwigi przebudowano w 1890 r. na oratorium. W 1891 r. umieszczono w nim stacje Drogi Krzyżowej, a w 1894 r. przystosowano na kaplicę klasztorną.

Szpital Św. Jerzego we Wrocławiu (obecnie Zakład Opiekuńczo-Leczniczy)

18 września 1900r. Poświęcony został nowo wybudowany szpital św. Jerzego we Wrocławiu. Poświęcenia dokonał biskup sufragan, Dr. Marx Wiatach 1910 – 1945 ordynatorem tego szpitala był prof.. Dr. August Most.
1949 Szpital został upaństwowiony. W 1973 r Siostry musiały opuścić klauzurę i przenieść się do mieszkań w bloku przy ul. Tomaszowskiej 17a, następnie do nabytego domu przy ul. Wincentego Pola 3, a obecnie od sierpnia 1981 r. zajmują dom na Karłowicach przy ul. Kasprowicza 103. W 1974 r. w szpitalu pracowało jeszcze 5 sióstr. Jako ostatnia z pracy w szpitalu św. Jerzego odeszła Siostra Ludmiła Urban.

1901r.  Siostry boromeuszki objęły w Trzebnicy prowadzenie domu opieki dla starszych pań p..w. św. Łazarza.

Dom ten został zniszczony w czasie działań wojennych w roku 1945. Na tym miejscu znajduje się dziś Bank Zachodni.

1902r.  Przed jubileuszem 700-lecia fundacji opactwa cysterskiego odnowiona została zachodnia fasada klasztoru -. Uporządkowany został teren obok klasztoru i zaniedbany ogród.

24 sierpnia 1903r. Jubileusz 700-lecia fundacji kościoła i klasztoru. W uroczystościach jubileuszowych Cesarza Wilhelma II reprezentował jego krewny – Książę Fryderyk-Henryk z Kamieńca. W zastępstwie Kardynała Jerzego Koppa wszystkich dostojnych gości powitał Biskup Dr. Marks.

1905r. Drogą kupna nabyta została parcela z niewielkim domem, stojącym w bliskim sąsiedztwie klasztoru. Dom ten wielokrotnie przebudowano i adaptowano, a jest nim dom św Jadwigi, który w ciągu tych wielu lat służył różnym celom.

1905r. Wybudowany został również tzw. pensjonat, do którego przeniesiona została szkoła gospodarcza dla dziewcząt, mieszcząca się dotąd w głównym budynku.

16 września 1906r. Kościół i klasztor odwiedził Cesarz Wilhelm II . Wówczas obecna Sala Henryka otrzymała nazwę- sala cesarska (Kaisersaal), gdzie ugoszczono Cesarza i jego świtę. Od tego czasu używano też nazwy: Kaiserstrasse, Kaisergarten i Kaisereiche.

1907r. Wielkanoc Papież Pius X wydał dekret zezwalający przyjmować codziennie Komunię Świętą. Wspólnota sióstr przyjęła tę decyzję z wielką radością i wdzięcznością.

1909r. Dokonano dalszej przebudowy Oratorium -wraz podpiwniczeniem i dobudowaniem I i II piętra. Filary w środkowej części kaplicy oraz sklepienie pozostały. Usunięto je dopiero w czasie następnej przebudowy w 1928 r. Również wszystkie pomieszczenia i korytarze wymagały gruntownego remontu oraz całkowitego wyposażenia, co zostało wykonane staraniem sióstr.

1910r.  Koniecznym było założenie ogrodu warzywnego i szklarni. Na ten cel kupiona została trzy- morgowa parcela z domkiem. Nie co później dokupiono następne parcele – tzw.”górkę”. W 1917 r. postawiony tu został Krzyż (z piaskowca). Wykonawcami byli rzeźbiarze – Kunzel i Hiller z Wrocławia. W Wielkim Tygodniu umieszczono tam również stacje Drogi Krzyżowej.

4 października 1910r. 300-lecie kanonizacji św. Karola Boromeusza. W kościołach odczytano encyklikę „Editae saepe” papieża Piusa X o Świętym Karolu Boromeuszu” ,w której Papież podkreślił wielkie zasługi św. Karola w umacnianie Kościoła w okresie Reformacji. W Trzebnicy ludność wyznania protestanckiego wybudowała własny szpital (1910-1944) przy ul. Wallstrasse, dziś ul. Żołnierzy Września.

1912r. Poświęcona została nowo wybudowana pralnia p.w. św. Notburgi. Zbudowano też chłodnię i inne zabudowania gospodarcze.

1917r.  Pod koniec tego roku zaproponowano Zgromadzeniu kupno stojącego w pobliżu hotelu. Całość przebudowano na potrzeby sierocińca i zakładu rehabilitacyjnego.
Obecnie – to domy św. Jana i św. Henryka.

Dom sióstr w Małuszynie

1920r.  W lipcu Kongregacja zakupiła 79-morgowe gospodarstwo w Małuszynie. Mieszkające tam siostry przychodziły do Trzebnicy na Mszę Świętą. Z czasem zburzony został mały dom i w 1933 r. z Zbudowano nowy, w którym znalazło się miejsce na kaplicę.

W pobliżu gospodarstwa założono i prowadzono farmę dla hodowli kur w celu lepszego zaopatrzenia w białe mięso. Farma spłonęła w czasie przesuwającego się frontu wojennego.

1986r. Wybudowano w Małuszynie nową większą kaplicę, by miejscowej ludności ułatwić uczestniczenie we Mszy Świętej. Poświęcenia kaplicy dokonał 26.01.1986 r. Dziekan Ks. Wawrzyniec Bochenek i Ks. Konrad Kachel.

1925-1927r.  Remont korytarzy i wymiana posadzki na terakotową.

1929r.  Przystąpiono do gruntownego odnowienia południowego skrzydła klasztoru.

1930r.  Odnowione zostało wschodnie skrzydło (po 50-ciu latach)

Pieta znajdująca się w Sali Marii

1932-1933r. Remont kaplicy na I piętrze. Kaplicę poświęcono w Święta Wielkanocne.

Nowe stacje Drogi Krzyżowej zawieszono w listopadzie tegoż roku. Pieta – (podarunek Sióstr z Cieszyna dla Matki Alojzii z okazji złotego jubileuszu w 1908 r) przeniesiona została z kaplicy górnej do sali „Henryka”, która od tego momentu nazywa się „Sala Marii”.

1934r.  Podobne prace restauracyjne przeprowadzono w wirydarzach.

1934-1935r. Wymieniona została blacha na kopułach – wieżach – pokryto je blachą miedzianą.

1936r.  Dobudowano bramę – zadaszenie i połączenie Domu p.w. św. Józefa z tzw. Furtą (główne wejście do szpitala od strony zachodniej). Obok bramy wejściowej ulokowano później portiernię szpitalną. Po drugiej stronie w małym budynku mieściła się przychodnia dla osób biednych przychodzących z miasta, którym usługiwały, nasze siostry bez względu na wyznawaną przez nich religię.

1937-1938r. Zakładano centralne ogrzewanie w środkowym skrzydle budynku głównego i w Domu Anny.

1939r.  We wschodnim skrzydle wbudowana została winda osobowo-towarowa – (do I piętra), która została zamknięta przed zakończeniem II-giej wojny światowej ze względu na bezpieczeństwo dla domu zakonnego. Uruchomiono ją na nowo dopiero w 1978 r.

1941r.  W marcu ukazał się pierwszy numer Kontaktu „Mutterhausbote”, zredagowany przez ówczesną przełożoną generalną Matkę Konstantynę Hermann. Następne numery ukazywały się co kwartał. Kontakt miał pomóc w utrzymaniu ściślejszej łączności Domu Generalnego z każdą placówką i z każdą siostrą. Wiele sióstr wówczas pracowało w odległych miejscowościach w szpitalach wojskowych.

W tym samym roku , w myśl zarządzenia prezydenta Dolnego Śląska z 26.06. Zgromadzenie utraciło możliwość prowadzenie przedszkoli i ochronek oraz szkół gospodarczych, także pensjonatu w Trzebnicy. W sumie Zgromadzenie utraciło 69 przedszkoli, 16 ochronek, 4 szkoły gospodarcze i 8 sierocińców. Wszystkie te zakłady objęło N.S.V. W niektórych tylko zakładach pozostawiono siostrom administrację.

1942r.  Z wieży południowej został przez władzę świecką zdjęty i zabrany dzwon, którym dzwoniono na „Anioł Pański”. Dzwon ten ulany był w 1870 r. i ważył 36 kg.

17 maja tegoż roku, Ks. Eryk Hermann, Dyrektor duchowny Zgromadzenia poświęcił w dolnej kaplicy nowe organy, a 18.05. organistka mogła po raz pierwszy zagrać na nich pieśni w czasie Mszy Świętej.

1943r.  Dzieci z sierocińca p.w. św. Jadwigi (założony 1863 r.) musiały opuścić zakład i udać się na wskazane im miejsce. Sierociniec zajęli żołnierze chorzy na gruźlicę. Z dwu budynków jeden został zniszczony przez pożar, który wybuchł w czasie przesuwającego się rosyjskiego frontu (1945). Drugi budynek zajęli lokatorzy.

15 październila 1943r.  Wielki Jubileusz 700-lecia śmierci św. Jadwigi. W latach poprzedzających jubileusz (1933-1940), odnowiono kościół (od fundamentów do wieżykościelnej od wewnątrz i od zewnątrz).

Z okazji tej uroczystości Papież Pius XII nadał kościołowi tytuł Bazyliki. Mszę Świętą pontyfikalną odprawił w tym dniu Ks. Kardynał Adam Bertram. Przybyło bardzo wiele pielgrzymów mimo uciążliwych warunków i trudności w podróży. Utrudzeni pielgrzymi szukali pomocy i pokrzepienia u przemożnej Patronki – św. Jadwigi okazując równocześnie dla tej Świętej wielką cześć i wdzięczność.

18 stycznia 1945r. Zlikwidowany został niemiecki szpital wojskowy. Część opróżnionych pomieszczeń zajęła ludność cywilna, która schroniła się w Klasztorze. Byli to przeważnie ludzie starsi i chorzy (około 500-700 osób).

21 stycznia 1945r. W godzinach rannych zakład rehabilitacyjny (Kriippelheim). opuściły dzieci w nim przebywające.

21 stycznia 1945r. Do Trzebnicy weszło wojsko rosyjskie.

Gdy wojsko rosyjskie zbliżało się do bramy klasztoru, ówczesna przełożona domu, Matka Celsa Milewska wraz z siostrą Hilgą Brzoska i siostrą Bonicelą Porąbka wyszły wojsku na przeciw, trzymając w ręce białe prześcieradło, jako znak poddania.

Matka Celsa pozdrowiła żołnierzy w języku rosyjskim, przedstawiła sytuację domu i prosiła o zagwarantowanie bezpieczeństwa dla tego obiektu i wszystkich w nim mieszkających. Matka Celsa zapewniła zwierzchnikom wojskowym, że w klasztorze nikomu nic złego nie grozi. Nastąpiła inspekcja wszystkich pomieszczeń i ogrodów, po czym wojsko radzieckie przywoziło do naszego szpitala swoich rannych żołnierzy, którzy leczeni byli do 15 kwietnia tegoż roku.

W naszym szpitalu wojskowym chorym i rannym służył jeszcze dotychczasowy szef tegoż szpitala, Dr. H. Steininger. Sam był wówczas już chory, ale ofiarnie służył potrzebującym pomocy. Zamieszkał na I piętrze, gdzie mógł nadal służyć choćby radą i w ten sposób pomagać chorym i personelowi medycznemu. Rodzina jego wyjechała na zachód.

31 stycznia 1945r. Zmarła przełożona generalna, Matka Konstantyna Hermann. Pochowana została w ogrodzie św. Jadwigi. Dalsze kierowanie Zgromadzeniem przejęła wikaria generalna, S.M. Elżbieta Spendel.

16 marca 1945r. Zmarł Dr. H. Steininger. Grób jego znajduje się w ogrodzie klasztornym przed kapliczką Matki Bożej Dobrej Rady.

1945r. Wspólnotę trzebnicką opuściła grupa 52 sióstr, zmuszonych nakazem władz państwowych do udania się na zachodnie tereny Niemiec.

Podobny los spotkał wiele innych osób zamieszkałych wówczas w klasztorze.

Takie akcje wysiedleńcze sióstr i ludności miały miejsce do 1951 r.

28 czerwca 1945r. Ten sam nakaz opuszczenia kraju otrzymał wieloletni kapelan-dyrektor duchowny Ks. Eryk Hermann Posługę duszpasterską w klasztorze objął dotychczasowy proboszcz parafii – Ks. Alfred Hiibner, który zmarł 24.10.1946 r.

Szpital trzebnicki musieli opuścić także lekarze: Dr. Winkler, Dr. Anhalt z rodzinami oraz pielęgniarki PCK, między nimi pani Anna Knof.

1945r. Na wiosnę w 1945 r. wybuchła w Trzebnicy i jej okolicach epidemia tyfusu głodowego. Chorych przywożono do szpitala z całego powiatu. Wielu chorych zmarło w swoich mieszkaniach. Na terenie kompleksu klasztoru chorych umieszczono w domu Anny i w domu Jana. Wiele z tych osób również zmarło. Ze względu na stan wojny nie było wówczas możliwości grzebania zmarłych na cmentarzu Jerozolimskim (parafialnym). Matka Cela, ówczesna przełożona domu, poleciła więc pogrzebać około 410 zmarłych w wydzielonej na cmentarz części naszego ogrodu, w 7-miu grobach masowych. Epidemia tyfusu dotknęła również siostry. Niektóre z nich nie przetrwały choroby i razem z innymi zostały pochowane na wspomnianym cmentarzu w ogrodzie. W pierwszym grobie masowym pochowane zostały: S.Leopolda Mainka (+06.02.1945), S.Avelina Bonk (+ 08.03.1945) i S.Bonavita Buchał (+04.04.1945).

Bazylika w Trzebnicy

24 sierpnia 1945r. Do Trzebnicy przybyli Salwatorianie: Ks. Wawrzyniec Bochenek, oraz Ks. Grzegorz Czech, ktorży 27.09.1945 r. objęli duszpasterstwo w parafii.

Zamieszkali najpierw w naszym klasztorze, a następnie przeprowadzili się do pomieszczeń w tzw. Pensjonacie, który musieli -decyzją władz państwowych – opuścić w 1958 roku. Don ten został wówczas upaństwowiony i zabrany Zgromadzeniu.

Jubileusz 50-lecia Sióstr Boromeuszek na Śląsku

5O lat od przybycia pierwszych sióstr na Śląsk (1848), Dr. Albert Schönfelder opracował z tej okazji historię rozwoju Zgromadzenia, podając w niej jego liczebny stan na czerwiec 1898 r. Zgromadzenie liczyło wówczas 149 domów zakonnych; 113 należało do Domu Generalnego w Trzebnicy, 30 do domu prowincjalnego w Cieszynie a 6 do domu prowincjalnego w Aleksandrii (Egipt). Sióstr było 923, z tego:

682 sióstr należało do Domu Generalnego w Trzebnicy

213 sióstr do prowincji Austriackiej w Cieszynie

28 sióstr do prowincji wschodniej w Aleksandrii

nowicjuszek było 301 z tego

221 w domu generalnym

53 w Cieszynie

27 w Aleksandri

Ogólna liczba sióstr w czerwcu 1898 r. wynosiła l .224. Od 1857 roku profesję złożyło 1237 sióstr.

Jubileusz obchodzony był 4 listopada, w uroczystość św. Karola Boromeusza, wielkiego patrona Zgromadzenia. Przełożona generalna Matka Alosia Rupprecht oraz wszystkie siostry z sercem przepełnionym wdzięcznością w szczególny sposób dziękowały Bogu za wiele łask i błogosławieństwo otrzymane w tym pięćdziesięcioleciu, co umożliwiło wspaniały rozwój Zgromadzenia. W godzinach popołudniowych uczennice pensjonatu występami umilały czas przybyłym na tę uroczystość gościom.

Historia szpitala w Trzebnicy:

Szpital założony w 1870 r. Przez Rycerzy Maltańskich funkcjonował bez przerwy do 1993 r. Od 2.12.1870 r. do sierpnia 1871 r. leczono w nim 109 żołnierzy.

Od sierpnia tego roku przyjmowano osoby cywilne. Od marca 1871 r. prowadzona była prywatna apteka. O rozwoju szpitala można mówić po powrocie z Cieszyna Zarządu Generalnego Zgromadzenia, nowicjatu i wielu innych sióstr, l-go stycznia 1892 r. -szpital dotąd kierowany przez Rycerzy Maltańskich – przekazany został Zgromadzeniu Sióstr Boromeuszek. Dzięki te mu mogło o no poszerzyć zakres działalności charytatywnej. Szczególne miejsce w tej posłudze zajmowała zawsze praca wśród chorych i opuszczonych w domach opieki społecznej i domach dziecka.

W szpitalu wzrastała liczba łóżek: podzielona na oddziały: chirurgiczny, chorób wewnętrznych, zakaźnych oraz ginekologiczno-położniczy. Salę operacyjną budowano w 1901 r. w południowym wirydarzu, a w 1938 r.dobudowano drugą salę operacyjną na I piętrze, gdzie mieścił się też oddział ginekologiczno-położniczy.

Oddział zakaźny mieścił się w budynku p.w. św. Rocha. W czasie I-szej i II-giej wojny światowej szpital trzebnicki funkcjonował jako szpital wojskowy. Wówczas wszystkie inne budynki należące do posesji zajęte były przez rannych i chorych żołnierzy. Do pracy w szpitalu zaangażowane zostały siostry boromeuszki i siostry PCK.

Po likwidacji szpitala wojskowego, na wiosnę 1945 r. przyjmowano chorych cywilnych. Brakowało dużo rzeczy z wyposażenia szpitala.

Szpital był dwukrotnie upaństwowiony w 1945 i 1949 r. i Zgromadzeniu wracany.

W rzeczywistości zwrócono Zgromadzeniu tylko prawo własności budynku, ale administrowanie szpitalem zostało w rękach Państwa.

JOSEPH CHAUVENEL – ZAŁOŻYCIEL KONGREGACJI

Emanuel Chauvenel

W domu rodzinnym otrzymał staranne i głębokie wychowanie religijne. Cechowały go nadzwyczajna dobroć i współczucie. Józef uczęszczał do szkoły O.O. Premonstratensów w Nancy; następnie studiował prawo i medycynę w Pont-ŕ-Musson. Jako adwokat był członkiem parlamentu w Metz. Wówczas wstąpił do „Bractwa Adwokatów dla ubogich” w Nancy. którego członkowie prowadzili bezpłatnie procesy sądowe dla ludzi biednych, nie mających dostatecznych środków do życia.Już od młodych lat spotykał się z ogromem nędzy duchowej i materialnej, której powodem była Wojna Trzydziestoletnia. Był wzorem bezgranicznego miłosierdzia. Ubogich otaczał głęboką, rozumną i pełną miłości troską; można powiedzieć, że ubogich uczynił swoją wielką rodziną.

Obdarzony szczególnymi łaskami oraz przepełniony żarliwą miłością Boga i bliźniego, odznaczał się nadzwyczajnym miłosierdziem wobec biednych. Oni byli jego jedyną i stałą troską, im poświęcił swoje życie.

W domu rodzinnym urządził małą aptekę, w której biedni otrzymywali bezpłatnie lekarstwa.

Każdy, kto spotykał się z Józefem, odczytywał w jego twarzy blask prawdziwej pokory, współczującej miłości oraz ślady bólu na widok nędzy a zarazem rycerską odwagę w przeprowadzeniu zamierzonego dzieła, do którego Bóg go powołał. W jego słowach była głębia bogactwa i umiar, bo serce było napełnione miłością i mądrością; spojrzenie miał jasne a zarazem rozważne – krył w sobie siłę dobroci, która dopomagała ludziom zawierzać jemu najtajniejsze sprawy serca.

Na rzecz ubogich zrezygnował z wielu uciech i rozrywek światowych, na które mógł sobie pozwolić, ponieważ pochodził z rodu szlacheckiego i był bardzo bogaty. W testamencie przeznaczył cały swój majątek na rzecz ubogich.

Józefowi nie wystarczało niesienie pomocy biednym i opuszczonym w Nancy. Kiedy choroba dżumy rozprzestrzeniała się również w mieście Toul (1651), pośpieszył i tam z pomocą. Rozdawał ubogim nie tylko środki pieniężne ale obdarzał ich najpiękniejszym skarbem swego serca: miłosierną miłością. Oddał się bez reszty na służbę potrzebującym: pielęgnował chorych, opatrywał im rany, przygotowywał jedzenie, nawet sam prał ich bieliznę – w chorych służył Chrystusowi, swojemu Panu i Królowi. Ojciec Józefa – Emanuel cieszył się z ofiarnej pracy swojego syna. Matka, którą Bóg już w jego młodości odwołał do wieczności, spoglądała z niebios na dobre dzieło swego syna. Tysiące serc zanosiło codziennie do tronu Bożego dziękczynną modlitwę za dar Józefa, który jak dobry ojciec otaczał opieką i troską rodzinę biednych i ubogich, ale zarazem i prośbę, by Bóg obdarzył ich dobroczyńcę długim życiem.

Jednak zamiary Boże były inne. Choroba dżumy zaatakowała Józefa. On wiedząc o bliskim końcu swego życia poddał się pokornie woli Bożej i prosił Boga: „Panie, gdzie Ty chcesz, aby dotarła pomoc, tam ona dotrze i beze mnie”.

Józef Chauvenel odszedł do Domu Ojca w 1651 r., w rodzinnym domu w Nancy, mając 31 lat. Bóg ukoronował go wieńcem męczeństwa miłości.

Wieść o śmierci Józefa wywołała wielki ból i smutek wśród biednych. Ojciec jego, Emanuel Chauvenel, choć bardzo boleśnie przeżył przedwczesną śmierć Józefa, dziękował Bogu, że dał mu takiego syna. Przeglądając zapiski i dokumentację Józefa, znalazł napisany przez syna testament, w którym on uczynił biednych swoimi spadkobiercami. Dlatego jak najszybciej podjął starania, by wypełnić wolę swego syna.

Bóg wysłuchał modlitwę swego wiernego sługi Józefa, który – przez swe zawierzenie Bożemu Miłosierdziu, nawet o tym nie wiedząc – dał początek Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza.

Literatura:

■ Dr. Joseph Reinkens, Die barmherzigen Schwestern vom heil. Carl Borromäus zu Nancy, Breslau, bei Georg Philipp Aderholz, 1855

■ M. Isentrud Hülsbeck, Die Liebe bleibt, Franz Mentzel Druckerei, Hamburg 1961

NASZE POPRZEDNICZKI:

IKONY MIŁOSIERNEJ SŁUŻBY NASZEGO ZGROMADZENIA

do góry