Urodziła się w 1662 roku w Saint Nicolas de Port. Dnia 18 VII 1662 mała Barbara Barthelemy mająca jeden dzień (urodziła się 17 VII) została zaniesiona do kaplicy chrzcielnej Fonts w swoim kościele parafialnym, aby otrzymać sakrament, który uczyni ją córką Boga i córką Kościoła.
Heroiczne akty miłości i miłosierdzia jakie Barbara widzi u Sióstr Boromeuszek wywierają na niej silne wrażenie. Tak więc mając lat 20 wstąpiła do Zgromadzenia i zajęła miejsce w trosce o biednych i chorych, zdecydowała się do złożenia daru z siebie Jezusowi w ofierze, na ołtarzu miłości braterskiej dla Boga i ubogich.
Po dwóch latach, 1 stycznia 1685 roku, złożyła profesję zakonną z całą swoją miłością, którą ofiarowała Jezusowi – swemu Bogu w wieczystym darze.
Powierzano jej kolejno urząd ekonomki, mistrzyni nowicjatu, asystentki. Od 1714 roku przez 5 lat pełniła urząd przełożonej wspólnoty, a od 1725 do 1735 roku urząd przełożonej generalnej.
Cieszyła się powszechnym szacunkiem i autorytetem, który zyskała dzięki świętości życia i całkowitemu oddaniu się Bogu. Hasłem jej życia było: BÓG I UBODZY.
Heroiczna miłość Boga i człowieka dominowały w całym jej życiu i działaniu. Odznaczała się łagodnością, a zarazem stanowczością, wyrozumiałością, umiłowaniem Zgromadzenia i wielkim oddaniem dla sióstr. Jej miłosierdzie rozciągało się na tych z którymi miała kontakt. Jej promienność szybko dawało się odczuć.
Jako Mistrzyni Nowicjatu była dla swoich nowicjuszek żywym przykładem. Posiadała niesamowitą miłość, która sprawiała, że mimo skromnych środków materialnych niosła zawsze skuteczną pomoc. Mówiło się o niej, że „wydaje się zmieniać rzeczy, które nie są same z siebie nic dać, ale które są konieczne, aby osiągnąć cel przez dodanie im cnót”.I jeszcze „jej działanie lecznicze, wydaje się być raczej cudem niż sztuką operacyjną”.
Jej wierność przepisom Reguły Zakonnej znana była wszystkim. Pełna entuzjazmu śpieszyła do ludzi chorych i pozbawionych opieki, choć związane to było nie raz z narażeniem się na niebezpieczeństwa. Umiała łączyć kontemplację z życiem czynnym.
Po skończonej kadencji przełożonej generalnej jeszcze przez 20 lat żyła w Zgromadzeniu pełna sił ducha. Przykład jej życia wpływał bardzo na otoczenie, każdego budowała swoją postawą. Z wielkim szacunkiem odnosiła się do swoich przełożonych. Jej posługa pozostała tak jak ona: prosta, dyskretna i miłosierna.
Zmarła 6 lipca 1755 roku w opinii świętości w 93 roku swego życia, a 72 roku ofiarnej służby zakonnej.
Wszystkie siostry po dziś dzień proszą o łaskę kroczenia jej śladami, ponieważ czują dobrze, że ona może im pomóc żyć w duchu charyzmatu miłosierdzia, wcielanego przez nią przez całe jej życie. Dzisiaj trzy wieki później jej wspomnienie jest wciąż żywe w naszym Zgromadzeniu. Jej całkowite oddanie się Bogu, entuzjazm z powołania i służby miłosierdzia, zjednoczenie w posłudze i kontemplacji jest doskonałym przykładem do naśladowania.